Juventus – Salernitana 1:1 (0:1). Męczarnie na Allianz

Grafika Meczowa Juvepoland Serie A Juventus Salernitana

Juventus zremisował u siebie z Salernitaną 1-1 i nadal nie jest pewny gry w Lidze Mistrzów w przyszłym sezonie. Stara Dama rozegrała koszmarne spotkanie pod względem skuteczności, dopiero w doliczonym czasie ratując się od totalnej kompromitacji.

Jeśli ktoś przyszedł dziś na Allianz Stadium, by zobaczyć pięknie grający od pierwszej minuty Juventus, urządzający sobie festiwal strzelecki z ostatnią w tabeli, zdegradowaną już Salernitaną, mocno się zawiódł. W pierwszej połowie poza poprzeczką po strzale Vlahovicia i słupkiem po uderzeniu Cambiaso, Stara Dama nie zaprezentowała absolutnie nic, co zasługiwałoby na brawa. Goście z Salerno wręcz przeciwnie, przyjechali do Turynu, by zagrać bez kompleksów i raz po raz atakowali bramkę Szczęsnego. Ich zaangażowanie zostało wynagrodzone w 27. minucie, kiedy to po rzucie rożnym bramkę strzałem głową zdobył Pierozzi. W tej sytuacji zdecydowanie lepiej mógł zachować się Wojciech Szczęsny. Polski bramkarz kilka minut później uczestniczył w kontrowersyjnej sytuacji, która mogła zakończyć się rzutem karnym. Sędzia jednak postanowił nie wskazywać na wapno i tym razem Szczęsnemu się upiekło, Bianconeri mogli bowiem znaleźć się już w naprawdę krytycznym położeniu. Po pierwszych 45 minutach Juventus żegnała porcja solidnych gwizdów ze strony publiczności.

W przerwie Allegri wpuścił na boisko Illinga, Mirettiego i Chiesę. Szczególnie ten ostatni wniósł sporo ożywienia w grę Starej Damy, która od początku drugiej połowy zaatakowała bramkę Salernitany. Po kwadransie gry świetną szansę miał Vlahović, który w sytuacji sam na sam z bramkarzem minimalnie przestrzelił. Mijały kolejne minuty, goście z Salerno dobrze się bronili, a Juventus nadal dość nieporadnie próbował konstruować swoje akcje. W 70. minucie niezłą piłkę wrzucił w pole karne Cambiaso, ale Vlahović nie zdołał oddać strzału głową. Siedem minut później Allegri postawił wszystko na jedną kartę, wpuszczając kolejnych dwóch napastników. Yildiz i Milik dobrze wprowadzili się na boisko, po akcji młodego Turka, Milik uderzył piłkę głową, ale znów na posterunku był Fiorillo. W 88. minucie kapitalny strzał oddał Miretti, jednak i tym razem Stara Dama nie miała szczęścia, piłka bowiem trafiła w poprzeczkę. Piłkarze Allegriego dopięli jednak swego w doliczonym czasie gry, piłkę po rzucie rożnym do siatki skierował Rabiot. Mało jednak brakowało, by mecz zakończył się kompromitacją, gdy w ostatnich sekundach goście przeprowadzili kontratak, po którym piłka minimalnie minęła poprzeczkę bramki Szczęsnego.

Juventus – Salernitana 1:1 (0:1)
90+1′ Rabiot (asysta Locatelli) – 27′ Pierozzi (asysta Sambia)

Juventus (3-5-2): Szczęsny – Gatti, Bremer, Rugani (77′ Yildiz) – Cambiaso, McKennie (46′ Miretti), Locatelli, Rabiot, Kostić (46′ Iling-Junior) – Vlahović (77′ Milik), Kean (46′ Chiesa)

Salernitana (3-4-2-1): Fiorillo – Pirola, Fazio, Pierozzi – Zanoli (90′ Pasalidis), Coulibaly, Bašić, Sambia (90′ Pellegrino) – Vignato (65′ Łęgowski), Tchaouna – Ikwuemesi (73′ Kastanos)

Żółte kartki: 22′ Vlahović, 25′ Rabiot – 68′ Zanoli, 85′ Sambia, 89′ Fiorillo, 90+4′ Pasalidis, 90+7′ Bašić

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę JuvePoland!

Prywatna Grupa kibiców Juventusu - dołącz!

Subskrybuj
Powiadom o
24 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Informacja zwrotna
Zobacz wszystkie komentarze

Samael
1 miesiąc temu

Ci ludzie z tym człowiekiem u sterów już nic razem nie osiągną. Niestety ale tam doszło do jakiegoś spalenia styczników. Jak my możemy tyle płacić pracownikom by potem oglądać jak najgorsza drużyna ligi wygląda lepiej od Juventusu, grając w Turynie?

Nie wiem jak u innych ale w mojej skrzynce spaliło się wszystko! Obok tego nie da się przejść obojętnie. Osobiście to się gotuje po wczorajszym występie i nie bardzo potrafię ochłonąć. Muszą nastąpić zmiany albo zawodników albo trenera - mam to gdzieś kogo ale ktoś zapłacić za tą wczorajszą żenadę, MUSI!

Salernitana od 3-4 spotkań już jest w drugiej lidze, jest najgorszą drużyną ligi, nie wygrała od prawie pół roku. Juventus przystępuje do tego meczu jako kluczowego w kwestii osiągnięcia celu na cały sezon. Jakim cudem tamci mają większą motywację niż nasi? W jaki sposób można dopuścić do tego by dać się tak zmotywować na własnym stadionie z... drugoligowcem (taki poziom prezentuje ekipa z Salerno). Wyglądali w pierwszej połowie znacznie lepiej niż zbieranina Allegriego, to niedopuszczalne!

Taki zły jestem, że głowa mała! Po co im wszystkim płacić miliony jak nie dają się zdominować tak słabej ekipie, plasują się na 16 miejscu w tabeli rundy rewanżowej i zdobywają tyle samo oczek ile kolejek rozegrali? No pytam się po co? Trzeba było z ławki dać Padoinowi prowadzić zespół do końca sezonu i pewnie tyle samo punktów by ugrał co gość zarabiający 13 mln euro...

Poke
1 miesiąc temu

Po raz kolejny i do usrania będę powtarzać. Jak się nie strzela to się nie wygrywa.
Pilka to naprawdę prosty sport, jak to mawia jeden gościu.

Julek997
1 miesiąc temu

A ja od 2 miesięcy wyczekiwałem tego meczu z Salerno bo myslałem że to jedyny rywal jakiego jesteśmy w stanie pokonać w tym sezonie ale głupek ze mnie.

To się w głowie nie miści !!! 2 zwyciięstwa w 15 meczach ligowych !!! To jest NIEMOŻLIWE, nigdy ale to nigdy nie myślałem że można osiągnąć takie wyniki i nie być zwolniony.

Zostały 2 mecze w lidze, wszystko wskazuje, że w 19 meczach drugiej rundy uzbieramy 4 zwycięstwa.

Sebass123
1 miesiąc temu

Tu nawet klop + guardiola nic by nie dali 90% tej drużyny to się nadaje sie na serię B ….nie potrafią prostych piłek zagrać o wykończeniu to nawet strach co kolwiek mówić … żenada

Reese_ittc
1 miesiąc temu

Mamy szczęście, bo prawdopodobnie Atalanta ogra Romę (na ten moment 2:0 dla drużyny Gasperiniego) i 5 miejsce również da Ligę Mistrzów. Roma przy takim wyniku matematycznie już nie będzie miała szans nas przeskoczyć. Musimy liczyć na pomoc rywali, tak nie powinno to wyglądać. Dodatkowo patrząc jak gra Atalanta dzisiaj, a jak grało Juve, to naprawdę trzeba być optymistą, aby widzieć jakiekolwiek szanse Juve w starciu z Orobici Nerazzurri.

ZimolJUVEglory
1 miesiąc temu

Ludzie jeszcze 2mecze. Puchar wygrać i ostatni z Monza. Ale musi być nowy trener błagam!!!!!

LimaK
1 miesiąc temu

Powtórzę się.

Niech ten sezon już się skończy.

dybala10
1 miesiąc temu

Dobrze że przynajmniej Arsenal dzisiaj wygrał. Jedyne co mnie cieszy, to że w następnym meczu wraca Fagioli

Juventus1897Turyn
1 miesiąc temu

Spokojnie. Wywalczyliśmy ten punkt z trudnym rywalem który zawsze jest niewygodny i nie miał nic do stracenia. Przed nami ciężki mecz w finale Coppa Italia więc chłopaki oszczędzali siły. Remis jest bardzo ważny w osiągnięciu celu na obecny sezon. Pozdrawiam
Max Allegri.

ZimolJUVEglory
1 miesiąc temu

Totalna zenada!!!!!! Dno jak tak można!!!!! Juve nie wygrało by serie b!!!!!

stilo.
1 miesiąc temu

Szkoda Salernitany...

Juventino83
1 miesiąc temu

Tego nie da sie sensownie skomentowac. Jesli Allegri zostanie na kolejny sezon, to ja na okres jego pobytu w Juve, daje sobie spokoj z ogldaniem meczow Juve. To nie jest na moje nerwy.

Marianec
1 miesiąc temu

uff ! udało się ! brawo trenerze po ciężkim półfinale LM udało się ugrać cenny punkt na trudnym terenie . Zawodnicy świetnie przygotowani mega rozegrany mecz taktycznie . Teraz finał Ligi Mistrzów ! 🙂 a nie czekaj ....

Krzychu89
1 miesiąc temu

Allegri out!!!

Podziękować jak najszybciej to może bez trenera na ławce piłkarze się chociaż zmotywują.