Weah i McKennie czarują w Stanach Zjednoczonych, asysta i bramka duetu z Turynu

Timothy Weah Juventus Bologna Juventus Twitter
fot. @ juventusfc / twitter.com

Timothy Weah we wczorajszym meczu towarzyskim reprezentacji USA zdobył piekną bramkę po podaniu od swojego klubowego partnera, Westona McKenniego. Jeszcze przed spotkaniem, piłkarz Starej Damy udzielił wywiadu, w którym omówił, w jaki sposób jego przejście do Juventusu przyniesie korzyści reprezentacji Stanów Zjednoczonych, dzięki ich wzajemnej relacji.

Myślę, że to zdecydowanie duży pozytyw, ponieważ już teraz całkiem dobrze się rozumiemy. Ja rozumiem jak on gra, on rozumie jak ja gram, więc chemia jest naprawdę dobra. Teraz, gdy codziennie trenujemy w tej samej drużynie, będzie jeszcze lepiej, gdy przyjedziemy na obóz w kadrze. Wszystko jest bardzo płynne, więc miejmy nadzieję, że przełoży się to na mecze” – rozpoczął zawodnik. “Jesteśmy po prostu szczęśliwi. Cieszymy się, że jesteśmy w tym momencie, że mamy siebie nawzajem w Turynie i w drużynie narodowej, więc po prostu będziemy pracować, krok po kroku“.

Następnie 23-latek omówił swoją rolę jako skrzydłowego w składzie Juventusu. “To jest interesujące. W zeszłym sezonie moje pierwsze doświadczenie na tej pozycji było w porządku. To wciąż dla mnie faza nauki, a przyjście do Juve było czymś wielkim. Wes bardzo mi pomógł w zrozumieniu wielu rzeczy, ale myślę, że Juve było bardziej defensywną drużyną w zeszłym roku, a klub zdecydowanie postawił na mnie, aby wzmocnić grę ofensywną. Uwielbiam rozpoczynać akcje od tyłu, drużo biegać i wywierać presję. To naprawdę świetna zabawa. Allegri w zasadzie pozwolił mi robić to co chcę, ale oczywiście muszę też trochę więcej bronić“.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę JuvePoland!

Prywatna Grupa kibiców Juventusu - dołącz!

Subskrybuj
Powiadom o
1 Komentarz
najnowszy
najstarszy oceniany
Informacja zwrotna
Zobacz wszystkie komentarze

9 miesięcy temu

O to własne chodzi, cieszy mnie ze w końcu McKennie się odradza bo takiego zadziornego pomocnika nam bardzo potrzeba.
Weah nie wnosi doświadczenia ani kalkulacji, wnosi natomiast wigor, nieprzewidywalność i zaangażowanie.
Są dwie drogi albo kroczymy weteranami to wtedy brać Lukaku, Cuadrado, Bonuccich albo skupiamy się na piłkarzach NA DOROBKU, jak Vlah, Chiesa!

Zobaczcie co wyprawiają Polacy... Kryche (legendę PSG) , Grosika (najlepszy piłkarz ekstraklasy), Glika też bo zna SerieA należy trzymać w kadrze nawet pośmiertnie.