Udinese – Juventus 0:3 (0:3). Świetny początek sezonu

Grafika Meczowa Juvepoland Serie A Udinese Juventus

Zwycięskie rozpoczęcie nowego sezonu w wykonaniu Juventusu. Podopieczni Allegriego zagrali koncertową pierwszą połowę, a po przerwie spokojnie pilnowali korzystnego wyniku.

Juventus otworzył wynik już w 2. minucie gry – Vlahović przechwycił piłkę w środku pola i podał do Chiesy, który zdecydował się na uderzenie z kilkunastu metrów. Futbolówka odbiła się od nogi Bijola i wpadła w dolny narożnik bramki Udinese. Napór gości nie ustawał – Silvestri odbił piłkę po uderzeniu Cambiaso z ostrego kąta, a w 20. minucie arbiter podyktował rzut karny po tym, jak jeden z obrońców zablokował ręką uderzenie Alexa Sandro. Do piłki ustawionej na 11. metrze podszedł Vlahović i płaskim uderzeniem podwoił prowadzenie swojego zespołu. Gospodarze starali się odrobić straty – Walace uderzył niecelnie, a Szczęsny dobrze odbił strzał Thauvina sprzed pola karnego. W trzeciej minucie doliczonego czasu gry Juventus cieszył się z trzeciego trafienia – po koronkowej akcji z udziałem kilku piłkarzy Cambiaso wrzucił na głowę Rabiota, który z bliskiej odległości wbił piłkę do siatki.

W przerwie McKennie i Fagioli zastąpili Weaha i Mirettiego, a Amerykanin w pierwszej akcji po wznowieniu gry przedarł się prawą stroną, ale jego płaskie dogranie wzdłuż bramki nie trafiło do nikogo. W kolejnych minutach podopieczni Allegriego oddali nieco pola gospodarzom i starali się kontrolować sytuację, a ofensywne starania ofensywne ograniczały się głównie do mało groźnych uderzeń z dystansu. W ostatniej fazie meczu na boisku zameldowali się kolejno Iling Junior, Milik i Yildiz, a pierwsza dwójka brała udział w najgroźniejszej akcji Juve w drugiej połowie – Polak podał do wbiegającego w pole karne Anglika, a ten posłał miękką wrzutkę do Vlahovicia, który głową trafił do siatki. Gol nie został jednak uznany, Iling Junior był bowiem na spalonym. Udinese miało najlepszą szansę na trafienie honorowe po jednym z rzutów rożnych, ale Lucca trafił Szczęsnego w twarz. Do końca meczu wynik nie uległ już zmianie.

Juventus, podobnie jak rok temu, rozpoczyna ligowy sezon od wygranej 3:0 nad niżej notowanym rywalem. W grze Bianconerich było dziś widać sporo pozytywów i ciekawych pomysłów – czy dobre wrażenie uda się podtrzymać na dłużej? Kolejnym ligowym rywalem Juve będzie Bologna, która za tydzień przyjedzie do Turynu.

Udinese – Juventus 0:3 (0:0)
2′ Chiesa (asysta Vlahović), 20′ Vlahović (rzut karny), 45′ Rabiot (asysta Cambiaso)

Juventus (3-5-2): Szczęsny – Danilo, Bremer, Alex Sandro – Weah (46′ McKennie), Miretti (46′ Fagioli), Locatelli, Rabiot, Cambiaso (70′ Iling Junior) – Chiesa (77′ Milik), Vlahović (85′ Yildiz)

Udinese (3-5-2): Silvestri – Perez, Bijol, Kabasele – Ebosele (57′ Ferreira), Zarraga, Walace, Lovric, Kamara (46′ Zemura) – Thauvin (66′ Success), Beto (75′ Lucca)

Żółte kartki: 89′ Arslan, 89′ Nestorowski – 39′ Gatti, 88′ Paredes

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę JuvePoland!

Prywatna Grupa kibiców Juventusu - dołącz!

Subskrybuj
Powiadom o
12 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Informacja zwrotna
Zobacz wszystkie komentarze

10 miesięcy temu

Pierwszy mecz udany ale moim zdaniem zależy od nas jak się potoczy dalej ten sezon to znaczy od Pana giundilo zależy jak zostanie vlachovic .anie jakiś lukaka i przyjdzie berrardi to jestem spokojny o top 4 a nawet można myśleć o scudedtto

Stroje Kappa byly OK
10 miesięcy temu

Bardzo dobrze to wczoraj wyglądało. W drugiej połowie tylko sporo niepotrzebnych strat. Nie wiem jaka jest siła tego Juventusu i czy będziemy dobrze wyglądać na tle Napoli / Interu ale mam nadzieję, że wróci Allegri z pierwszej kadencji wygrywający masowo z każdym niżej notowanym. W tamtym roku cały przód tracił głupio punkty.

Arkadio
10 miesięcy temu

Poranek po meczu a tu tak mało komentarzy? Żadna z marud się nie wypowiada? Pochowani w kącie płaczą xD nie da się jechać po Allegrim/Juventusie/redaktorach JP/zarządzie to po co w ogóle się udzielać haha

Co do meczu:
Oczywiście jedna jaskółka wiosny nie czyni. Tym bardziej mając na uwadze początek poprzedniego sezonu z Sassuolo i jeśli mnie pamięć nie myli to również 3:0. Niemniej ta pierwsza połowa wyglądała świetnie, w drugiej można było się spodziewać że spuścimy z tonu. No ale fajnie, że w pierwszej części potrafiliśmy dobić przeciwnika kiedy była okazja (brak tej "umiejętności" zawsze mnie bolał u Maxa) i zamknąć mecz.
Choć swoją drogą ciekawi mnie jakby wyglądała druga połowa jakbyśmy prowadzili tylko 1:0. Czy dokładnie tak samo i teraz można by wyzywać Allegriego za kunktatorstwo czy jednak próbowałby wbić te 2 bramke. No ale to już gdybanie.
Cieszą też gra bo.. akcje naprawdę były składne i potrafiliśmy stwarzać sobie przewage w środku pola. Wreszcie mieliśmy jakiś pomysł na grę.

Co do piłkarzy standardowo nie będę wymieniał wszystkich a jakieś poszczególne jednostki:
Chiesa - żadne odkrycie po wczoraj, zresztą komentatorzy to sto razy powtarzali.. miło patrzeć na takiego Chiese, widać że strach o nogą z końcówki poprzedniego sezonu został zażegnany i wrócił "stary" przebojowy Federico.
Cambiaso - wow, po jednym sparingu wydawał mi się świetny, no ale to jeden sparing.. teraz to co prawda jeden mecz ale.. no wow.. jestem oczarowany.. dużo spokoju, pokazywanie się do gry, obunożny, widywany w praktycznie każdym sektorze boiska. Świetny pomysł na wykorzystanie go do stwarzania przewagi w środku boiska. Było mnóstwo sytuacji gdzie Cambiaso schodził do środka i niekryty elegancko dostawał podanie od obrońców i mógł dalej rozprowadzić akcje. Wtedy też to Chiesa zajmował pozycje przy lewej linii bocznej. Widać, że nie był to przypadkowy a przemyślany paroktornie powtarzany manewr taktyczny.
Wojtek Szczęsny - świetny występ, większość czasu bezrobotny ale ciągle czujny i zaliczył pare ładnych interwencji. Jakby odszedł to trudno., Perin dałby radę a odciążylibyśmy sporo z pensji Wojtka, niemniej ja się cięszę, że wciąż mogę oglądać Wojtka w naszej bramce 🙂
Danilo - serio z naszego kapitana zrobił się troche profesor środka obrony. Imponuje mi jego spokój i podejmowanie dobrych decyzji na boisku. No i ma jakość czy to w przyjęciu, czy w podaniach.
Rabiot - ładne wejście w sezon, bez fajerwerków choć z bramką. Ale na swoim poziomie, solidnie, dobre odbiory, nieraz ładne uruchomienie akcji minięciem przeciwnika z piłką przy nodze. Jeśli ktoś się bał, że nagle Rabiot oduczy się gry w piłkę no to raczej się myli.

Na minus Miretti, ja wiem, że walczy, nawet coś tam się pokazuje do gry. Ale ma mnóstwo błędnych decyzji i niekiedy straszne braki nie wiem, techniczne? Piłka mu często odskakiwała.. Niech już Fagioli wróci do pełni zdrowia bo nawet w swoich przeciętnych meczach jakością potrafi dać coś ekstra, jakieś jedno nieszablonowe podanie i mamy wartość dodaną. U Mirettiego tego brak.
Alex Sandro - ehh już czasem sam nie wiem czy nie przemawia przeze mnie zwyczajna niechęć do Brazylijczyki i zachwyt Gattim czy znów taki se mecz. Zawsze jakis głupi faul, Brak pomysłu na grę, często wycowanie do tyłu w ostatniej chwili na pograniczu straty.

Reasumując: super pierwsza połówka i standardowy Allegro w drugiej - choć tu jak najbardziej się taka gra broni, mamy naprawdę pewny wynik, kontrolujemy grę, nie zajeżdzamy się tym bardziej że w pierwszej połowie naprawde daliśmy z siebie wiele (komentatorzy podawali statystyke 62 przebięgniętch kilometrów w pierwszej połowie i mówili że nie pamiętają żeby ostatnimi czasy jakaś drużyna w serie A uzyskała taki wynik).
Nie ma co popadać w hurraoptymizm. zobaczymy jak to będzie wyglądać kiedy po pierwszej intensywnej połowie wynik bedzie np. 1-0 lub 0-0. Jak wtedy zachowa się Max. No ale cieszmy się chwilą bo to był kawał dobrego meczu w naszym wykonaniu 🙂 świetne otwarcie sezonu i to na wyjeździe.

Andryu
10 miesięcy temu

Wczoraj zorientowałem się, że Roberto Pereira nie przedłużył kontaktu. Kurde w poprzednim sezonie dobrze grał na wahadle, nie wiem czy bym go nie wolał na ławkę niż takiego McDonalda xd

LimaK
10 miesięcy temu

Pierwsza połowa bardzo dobra, druga to już typowy Juventus pod wodzą Allegriego.

Cieszy wysoka wygrana na wyjeździe. Oby więcej takich spotkań 😉

10 miesięcy temu

Gatti i Paredes żółte kartki? Aż tak byłbym pijany, że kompletnie nie kojarzę tych kartek? Co więcej zupełnie nie kojarzę, że oni grali w tym meczu.