Prosto z Turynu czyli Tuttosport extra, Juventus poza europejskimi rozgrywkami

Prosto Z Turynu Czyli Tuttosport Extra Juventus Poza Europejskimi Rozgrywkami

Bez Europy, ale po to, by ją odzyskać, Juve wykluczone z Ligi Konferencyjnej, ale za rok… – czytamy dziś na okładce turyńskiego Tuttosport. Zapraszamy Was jednak do zajrzenia głębiej do środka dzisiejszego wydania, gdzie dziennikarze analizują kwestię wczorajszej decyzji UEFA. Nie zabraknie również doniesień z mercato.

Brak Ligi Konferencyjnej i 20 milionów – artykuł autorstwa Stefano Salandina

Teraz, w końcu, to naprawdę koniec. Ostateczne znaczenie każdej wypowiedzi, która wychodzi ze środowiska Juventusu natychmiast po oficjalnym ogłoszeniu orzeczenia UEFA, odnosi się tylko do jednego słowa: koniec. W towarzystwie ulgi tych, którzy wiedzą, że mogą wreszcie skoncentrować się tylko i wyłącznie na restarcie, który pozwoli im złapać kolejny europejski cel Ligi Mistrzów w przyszłym sezonie. To, że możemy być zadowoleni z wykluczenia z europejskich rozgrywek nie jest prawdą, ale biorąc pod uwagę przyczyny i konsekwencje, Juventus dotarł do tego punktu, w którym musiał wyjść z tego zakrętu z jak najmniejszymi obrażeniami.

Wyrok, który sankcjonował wykluczenie Juventusu z następnej Ligi Konferencji, został wydany przez UEFA krótko po godzinie 18:00, w dużej mierze przy zamkniętych giełdach. Wszyscy się tego spodziewali, choć nie do końca znali szczegóły w odniesieniu do grzywny, która zostanie nałożona. I to właśnie aspekt ekonomiczny stawia drogę obraną przez nowe kierownictwo w celu osiągnięcia porozumienia z europejskim organem zarządzającym piłką nożną w jeszcze jaśniejszym świetle: usankcjonowanie odcięcia się od poprzedniego kierownictwa, jak to już miało miejsce w przypadku decyzji o opuszczeniu Superligi.

W rzeczywistości jest to wyraźny sygnał od UEFA. Grzywna to 20 milionów euro, ale uwaga, oprócz 10, które mają zostać zapłacone natychmiast (komunikat precyzuje: 2 miliony do 30 września, pozostałe 8 zostanie potrącone ze składek), pozostałe 10 jest uzależnione od zbadania sprawozdań finansowych za lata 2023, 2024 i 2025. Chciałoby się powiedzieć: “droga” UEFA, zapomnij o przeszłości i przetestuj nas na przyszłość. Z drugiej strony, “OK” od federacji z Nyonu jeszcze bardziej potwierdza, że jest to orzeczenie wybitnie polityczne, w przeciwnym razie nie wyjaśniałoby, dlaczego sankcje dotyczące sprawozdań finansowych, które były przedmiotem dochodzeń prokuratury w Turynie i doprowadziły włoski wymiar sprawiedliwości sportowej do wydania orzeczeń w sprawie tak zwanych manewrów płacowych, zostały anulowane.

W tym przypadku z pewnością sprawy wewnętrzne miały wpływ na przekonanie nowego kierownictwa Juventusu o potrzebie negocjacji również z UEFA. Była to możliwość ułatwiona dzięki pośrednictwu prezydenta Graviny, który sprzyjał zbliżeniu między stronami: niepewność reprezentowana przez wymiar sprawiedliwości, który ma luźne i niepewne parametry dotyczące interpretacji prawa, mogła mieć również replikację w Europie. Oczywiście można było pójść drogą odwołania się do TAS, ale po raz kolejny oznaczałoby to rozgrywanie Serie A z niepewnością, czy będą mogli zagrać w następnej Lidze Mistrzów pomimo zakwalifikowania się na boisku. Tak więc nie, lepiej zakończyć to tutaj, ograniczyć szkody i zacząć od nowa z czystą kartą (nawet jeśli Juventus dostał trochę po kieszeni). Najwyraźniej o tym właśnie dyskutowali Scanavino, Giuntoli i trener Allegri, gdy tylko pojawiło się oficjalne ogłoszenie.
Koniec. Tak, od wczoraj era Andrei Agnellego naprawdę się skończyła i rozpoczęła się era ludzi wybranych przez Johna Elkanna. Wreszcie przemówi tylko boisko.

Tuttosport przytacza także dziś oświadczenie klubu i prezydenta, które również już możecie przeczytać na łamach JuvePoland: Oświadczenie Juventusu i prezydenta klubu po werdykcie UEFA.

Brak Ligi Konferencji? Niewielkie znaczenie dla mercato Juve – artykuł autorstwa Daniele Galosso

Juventus, to już pewne, nie weźmie udziału w następnej Lidze Konferencji. Tak, ale ile reperkusji będzie miała decyzja UEFA w stosunku do meracto Bianconerich? Szczerze mówiąc, bardzo niewiele. Również dlatego, że werdykt z pewnością nie spadł na amerykański obóz treningowy zespołu jak grom z jasnego nieba, spodziewany był już od kilku tygodni i – co istotne – na podobnych warunkach, jak te poświadczone wczoraj przez europejski organ. Żeby było jasne: ktokolwiek był na celowniku wcześniej, z pewnością nie zejdzie teraz z listy życzeń Giuntoliego. Konieczność rezygnacji z Ligi Konferencji raczej nie zmieni atrakcyjności klubu w perspektywie przyszłego sezonu. Aktualizacja strategii rynkowych, jeśli w ogóle, dotyczyć będzie liczebności kadry, która zostanie oddana do dyspozycji Allegriego. Perspektywa gry tylko raz w tygodniu zmusi Giuntoliego i Mannę do myślenia w perspektywie składu 22-23 zawodników, a nie 25-26.

W tym sensie dyrektor techniczny Juventusu nie musiał zmieniać swojego planu priorytetów i zobowiązań w nadchodzących dniach. Możliwość objazdu Londynu po dzisiejszym powrocie ze Stanów Zjednoczonych z pewnością nie została anulowana. Giuntoli zamierza poruszyć kwestię wykonalności operacji Lukaku, o którego wypożyczenie Bianconeri poprosili Chelsea. Ze strony The Blues nadeszła odmowa równie sucha, co przewidywalna, ale scenariusz – w obliczu irytacji zawodnika, może się zmienić w ciągu miesiąca. Skomplikowana ścieżka prowadząca do Kessiego również nie znika, gdyż otoczenie zawodnika zapewnia, że nie ma żadnych wykluczeń co do hipotetycznych nowych destynacji dla wspomaganego gracza. Barcelona może zrezygnować z iworyjskiego pomocnika, ale aby to zrobić, żądają gwarancji zobowiązania wykupu w wysokości około 10-15 milionów. Wizyta Giuntoliego w Londynie przyda się do aktualizacji sprawy Castagne z Leicester, nawet jeśli na szczycie listy znajduje się Holm ze Spezii.

Krótko mówiąc, zaszły tylko niewielkie zmiany odnośnie transferów do klubu, natomiast nieco więcej w kontekście transferów z klubu. Jeśli do wczoraj pozbycie się było priorytetem dla uporządkowania bilansu, od dziś jest ono również priorytetem dla odtłuszczania długiej kadry Allegriego. Skomplikowanym jest w tym momencie, aby móc sobie pozwolić zarówno na Cambiaso, jak i Ilinga na lewej flance już obsadzonej przez Kostica, skomplikowane, aby znaleźć w środku pola miejsce, które pozwoli więcej niż kilku młodym piłkarzom (np. Fagioli i Rovella) pozostać w Continassa. Priorytetem pozostaje przerzedzenie składu i w tym sensie Giuntoli jest przekonany, że w najbliższej przyszłości zrobi krok naprzód, żegnając się z przede wszystkim z Zakarią. West Ham jest na pierwszym miejscu priorytetów dla samego Szwajcara wycenianego na 20 milionów, ale Monako i Lipsk nalegają.

Facundo Gonzalez w Juve już w przyszłym tygodniu, artykuł autorstwa Nicolò Schiry

Juventus potwierdza swoją koncentrację na młodych talentach, a w weekend sfinalizuje zakup najlepszego obrońcy ostatnich Mistrzostw Świata U20, czyli Urugwajczyka Facundo Gonzaleza. Piłkarz z rocznika 2003 z Walencji w pełni wykorzystał światła reflektorów młodzieżowego mundialu, aby zwrócić uwagę głównych włoskich i hiszpańskich klubów. W ostatnich tygodniach znalazł się na celowniku takich klubów jak: Milan, Betis Sevilla i Villarreal. Nie zapominając o ambitnej Salernitanie, gotowej poczynić znaczne inwestycje, aby zdobyć środkowego obrońcę z Montevideo. Jednak to Juventus wygrał, wykorzystując doskonałe relacje z agentem chłopaka, Martinem Guastadisegno (który dba również o interesy innego klejnotu Bianconerich, Matíasa Soulé) i dokonał decydującego uderzenia, dystansując konkurencję.

W weekend Juve i Valencia ustalą ostateczne szczegóły umowy wartej około 3 milionów, przy czym Hiszpanie otrzymają umówiony procent w przypadku przyszłej sprzedaży. Pięcioletni kontrakt jest gotowy dla Gonzaleza, wraz z szansą na przekonanie Allegriego do zatrzymania go w pierwszej drużynie jako szóstego środkowego obrońcy. Facundo będzie jednak musiał poczekać do końca tournée w Stanach Zjednoczonych, aby poznać swoich nowych kolegów z drużyny. Jego przybycie do Continassy odbędzie się na początku tygodnia w celu przeprowadzenia standardowych badań medycznych. Pierwszy krok przygody w biało-czarnych barwach, nawet jeśli niektóre kluby już dały znać Giuntoliemu i Mannie, ze są chętne na ewentualne roczne wypożyczenie. Porozmawiamy o tym ponownie w sierpniu.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę JuvePoland!

Prywatna Grupa kibiców Juventusu - dołącz!

Subskrybuj
Powiadom o
14 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Informacja zwrotna
Zobacz wszystkie komentarze

11 miesięcy temu

Witam. Zwracam się do Panów administratorów... Po zalogowaniu nie mogę komentować wszystkich postów... Widnieje informacja abym się zalogować. Proszę o pomoc i pozdrawiam

11 miesięcy temu

Super tekst! juz z rok czy dwa lata temu gdy pojawily sie takie streszczenia z tuttosport to sie jaralem - szkoda, ze bylo tego malo, aczkolwiek zdaje sobie sprawe, ze sporo pracy to kosztuje. Tym bardziej dzieki!

11 miesięcy temu

Tyle było zachwytów nad Giuntolim, a już sierpień za pasem i w zasadzie za dużo się jeszcze nie podziało :/

del_aleksander
11 miesięcy temu

Przypominaja mi się czasy farsopoli i w zasadzie znowu to samo, czyli o wuj chodzi? Popadamy w marazm za co? Za Superligę czy za to, że AA puknął laskę ceferinowi? Inni w tym samym czasie kupują mecze, nie spina im się budżet, robią jeszcze większe plusvalenzy... A u nas ponownie jest zarząd, który z nieznanych nam przyczyn nie walczy o dobre imię klubu...

Ostatnio edytowany 11 miesięcy temu by del_aleksander